Sunday, July 3, 2011

Waga ciężka Heavyweight

StarDSL - wherever you live

Waga ciężka

Autorem artykułu jest Krzysztof Porczyński


Otyłość stała się niepostrzeżenie plagą współczesnego świata. Ludzi z nadwagą widać nawet tam, gdzie nikt by się tego nie spodziewał - w krajach cierpiących na niedostatek jedzenia.

Otyłość stała się niepostrzeżenie plagą współczesnego świata. Ludzi z nadwagą widać nawet tam, gdzie nikt by się tego nie spodziewał - w krajach cierpiących na niedostatek jedzenia.

To już epidemia. W ciągu niespełna dziesięciu lat liczba grubasów wzrosła z 200 mln w 1995 r. do 300 mln obecnie. Nawet w miejscach, gdzie problemem jest głód, ludzie zaczynają się martwić o linię. Kliniki odchudzania powstają również w Afryce. W badaniach przeprowadzonych ostatnio w Indiach, gdzie mieszka połowa niedożywionych ludzi świata, okazało się, że 55% kobiet w wieku 20-69 lat ma nadwagę.

Zbyt wiele waży ponad połowa Polaków i co piąty dorosły Chińczyk. W Brazylii w ciągu jednego pokolenia przybyło cztery razy więcej grubych dzieci niż w USA. W Polsce liczba ”puszystych” dzieciaków wzrosła o co najmniej o kilkanaście procent.

Jak wynika z ujawnionego w marcu 2003r. raportu Międzynarodowego Komitetu ds. Walki z Otyłością (IOTF), nadmiar tłuszczu ma już co trzeci mieszkaniec Ziemi.

To efekt współczesnego sposobu życia: mało się ruszamy, a dużo i chętnie jemy. Mieszkańcy bogatych krajów często ignorują rady, by ćwiczyć i stosować dietę niskotłuszczową. Zaś w krajach rozwijających się, gdzie często brak oświaty zdrowotnej, ludzie poznają uroki amerykańskich hamburgerów i wygodnego życia na kanapie. Osoby przeprowadzające się ze wsi do miast nagle zaczynają objadać się przekąskami z supermarketów oraz hamburgerami z barów Mc Donald's.

W nowo uprzemysłowionych krajach paczkowana żywność i sieci fast food są „reklamowane jako wskaźnik zasobności i przynależności do światowej elity” - zauważa Philip James, prezes IOTF. Powszechność jedzenia bogatego w tłuszcz i cukier w połączeniu z coraz bardziej siedzącym trybem życia przyczynia się do powstania zjawiska nazywanego przez ekspertów od zdrowia transformacją żywieniową. - Stworzyliśmy idealne środowisko do tuczenia ludzi – mówi Philip James. - Powstało społeczeństwo, w którym ludziom brakuje ruchu, a świat powoli umiera od chorób związanych z otyłością.

Nowotwory, cukrzyca, choroby serca i nadciśnienie to już nie tylko najczęstsze przyczyny śmierci w krajach bogatych, lecz także w tych biedniejszych. Dolegliwości związane z dietą zabijają dziś ponad połowę ludzi w krajach arabskich. Na Barbadosie ponad 60% pieniędzy na szpitale i leki idzie na walkę z chorobami wynikającymi z otyłości. Problem jest tak poważny, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała otyłość za ogólnoświatową chorobę.

WHO przygotowuje właśnie wskazówki żywieniowe, mające zapobiegać chorobom wywołanym przez niewłaściwą dietę. Osoby promujące zdrowy styl życia twierdzą, że ciężko jest dobrze jeść w świecie opanowanym przez fast foody, zaś obracająca miliardami dolarów branża spożywcza podkreśla, że dieta to osobisty wybór każdego człowieka i nieformalnie podważa zalecenia WHO. Czy obie strony dojdą do porozumienia? Czas pokaże, ale adwersarze powinni się pospieszyć, bo epidemia otyłości rozprzestrzenia się z bogatych na biedne rejony świata. Wina leży po stronie biologii, kultury i środowiska - mówią dietetycy.

Według teorii prof. Dawida Barkera z uniwersytetu w Southampton, niemowlęta ważące mało przy narodzinach i niedożywione dzieci są bardziej narażone na odkładanie się tłuszczyku na brzuchu, a to największy czynnik ryzyka prowadzący do cukrzycy typu 2.

W wielu rejonach świata owoce i warzywa są droższe niż tłuszcze, cukier i mięso, a za wodę mineralną płaci się więcej niż za coca-colę. W Polsce sałatka warzywna serwowana w barach sieci McDonald's kosztuje 7 zł, Big Mac, czyli podwójna kanapka z mięsem niecałe 6 zł. Nawet w eleganckich warszawskich restauracjach, takich jak Fukier, można zjeść solidny obiad, np. wątróbkę cielęcą z pieczonymi ziemniakami za 40zł, a za sałatkę ze świeżych warzyw trzeba zapłacić o 5zł więcej. I mało kto się nią naje. - Bogaci i dobrze wykształceni ludzie mogą sobie pozwolić na luksus ćwiczeń na siłowni i niskotłuszczową dietę - mówi Barry Popkin, profesor dietetyki z Uniwersytetu Północnej Karoliny w Chapel Hill w Stanach Zjednoczonych.

Podobnie jest w Europie. Na przykład w Polsce, jak wynika z badań przeprowadzonych przez prof. Tadeusza Bielickiego z Zakładu Antropologii PAN, pod koniec lat 90-tych wśród inteligencji było 15% grubasów, czyli osób o BMI powyżej 30, zaś wśród robotników - 23%, czyli o 8 pkt% więcej.

Ale nic tak nie zwiększa problemu otyłości jak zmiana gospodarki z rolnej na miejską - przykładem może być Afryka i Azja. 57-letnia Chen Linnan wspomina, jak kiedyś ciężko pracowała. Kiedy mieszkała na wsi, całymi dniami spulchniała ziemię, sadziła zieloną fasolę i kopała ziemniaki. - Życie było ciężkie, ale byłam zdrowa - mówi. Do 45 roku życia nie musiała chodzić do lekarza. W latach 80-tych, kiedy Chiny zaczęły wprowadzać gospodarkę rynkową, Chen została kierownikiem w fabryce. Zaczęła więcej zarabiać i mogła sobie pozwolić na rozmaite wygody. Nie prała już ręcznie, bo kupiła pralkę. Dzięki lodówce nie musiała codziennie robić zakupów. Telewizor i klimatyzacja sprawiły, że godzinami przesiadywała w kanapie, objadając się ziarnami słonecznika. Na wsi ważyła 45 kg, w mieście utyła do 84. Dziś co roku spędza miesiąc w szpitalu z powodu cukrzycy i nadciśnienia. Problemy podobne do Chen mają miliony Chińczyków.

W 1999 roku Eksperci z ONZ przeprowadzili badanie, z którego wynika, że liczba mieszkańców Państwa Środka z nadwagą skoczyła w ciągu trzech lat z 10 do 15 %, a to znaczy, że szeregi otyłych zasiliło 64 mln Chińczyków.

Zmiany stylu życia i narastający problem otyłości obserwujemy również w Polsce. Widać je zarówno w mieście, jak i na wsi u osób z różnych pokoleń. -Coraz więcej jej mieszkańców przejmuje sposób życia „miastowych”: jedzą tłusto, szybko i byle co. Ale jest też grupa rolników, którzy ciężko pracują i jedzą zdrowo, zazwyczaj to, co sami wyprodukują - mówi prof. Barbara Zahorska-Markiewicz ze Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. Brakuje jednak aktualnych danych na temat otyłości w całym kraju.

Życie w mieście też nie sprzyja zdrowemu ruchowi. Zamiast jeżdzić na rowerze, czy chodzić, siadamy za kierownicą samochodu. Rozwój miast – nawet nie planowany, jak w wielu afrykańskich, czy azjatyckich metropoliach – oznacza kurczenie się terenów zielonych. W bardzo zanieczyszczonych miejscach dorośli, którzy chcą ćwiczyć, muszą kupować karty wstępu do specjalnych klubów. Z powodu obaw przed przestępcami i ulicznym ruchem dzieci trzyma się na podwórku. Nic dziwnego, że odsetek ludzi otyłych w miastach rośnie błyskawicznie.

Miasta to także królestwo żywności fast food. Kiedy mieszkańcy krajów śródziemnomorskich zaczęli masowo opuszczać wieś, porzucili swoją słynną, zdrowa dietę opartą na oliwie z oliwek, rybach i owocach. Rządy Włoch i Grecji musiały uciec się do kampanii przeciwko „śmieciowemu jedzeniu”, ale na jej efekty trzeba będzie poczekać. - W Egipcie kobiety, które przeprowadzają się ze wsi do miast, są szczególnie podatne na nadwagę lub otyłość – mówi Wafaa Mehelba, dietetyczka z Aleksandrii. - Na wsi ciężko pracowały, w mieście siedzą w domu, a do sklepu mają zaledwie kilka kroków, więc praktycznie się nie ruszają. W niektórych rejonach świata tempo szerzenia otyłości jest tak gwałtowne, że wystarczyło jedno pokolenie, by ludzie przestali głodować, a zaczęli borykać się z nadwagą.

Dr Krisela Steyn, dyrektor komisji do spraw chorób przewlekłych związanych ze stylem życia, działającej przy South African Medical Research Council, uważa, że kobiety RPA nie wiedzą nic na temat właściwego odżywiania. Na dodatek w Afryce Południowej otyłe kobiety zawsze kojarzyły się ze zdrowiem, bogactwem i płodnością. U ostatniego pokolenia obawy przed tym, by nie wyglądać jak ofiara AIDS, jeszcze bardziej umocniły tradycyjną pochwałę tłuszczu. Dziś niemal połowa południowoafrykańskich kobiet - w tym 59% czarnych – ma co najmniej nadwagę.



---
www.kzdrowie.mymonavie.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl


Click here!


Heavyweight
The author of the article is Chris Porczynski

Obesity has become a scourge of the modern world unnoticed. People who are overweight can be seen even where no one would not expect - in countries suffering from scarcity of food.
Obesity has become a scourge of the modern world unnoticed. People who are overweight can be seen even where no one would not expect - in countries suffering from scarcity of food.
 
It's an epidemic. In less than ten years the number of weighted people increased from 200 million in 1995 to 300 million today. Even in places where hunger is a problem, people start to worry about the line. Weight Loss Clinic also arise in Africa. In a study conducted recently in India, where he lives half the world's malnourished people, found that 55% of women aged 20-69 years are overweight.
 
Too much weighs more than half of Poles and one in five adult Chinese. In Brazil, over a generation came to four times more fat children than in the U.S.. In Poland the number of "fluffy" kids has increased by at least ten percent.
 
As shown in disclosed in March 2003. Report of the International Committee on Obesity (IOTF), excess fat is already every third inhabitant of Earth.
 
This is the result of the modern way of life: the little we move a lot and are happy to eat.The inhabitants of rich countries often ignore the advice to exercise and use low-fat diet.And in developing countries, where often the lack of health education, people learn the beauty of the American hamburger and a comfortable life on the couch. If you are moving from rural to urban suddenly begin to eat a lot of snacks from supermarkets and burger bars of Mc Donald's.
 
In the newly industrialized countries of prepackaged foods and fast food chains are "promoted as an indicator of wealth and of belonging to the elite" - notes Philip James, IOTF chairman. The universality of food rich in fat and sugar combined with an increasingly sedentary lifestyle contributes to the phenomenon known by experts from health, nutritional transition. - We have created an ideal environment to make people fat - says Philip James. - Was founded a society in which people lack of movement, and the world slowly dying from diseases associated with obesity.
 
Cancer, diabetes, heart disease and hypertension is not only the most common causes of death in rich countries, but also in those poorer. Ailments related to diet today, killing more than half the people in Arab countries. In Barbados more than 60% of the money on hospitals and drugs is going to fight diseases resulting from obesity. The problem is so serious that the World Health Organization (WHO) has recognized obesity as a worldwide disease.
 
WHO is preparing dietary guidelines designed to prevent diseases caused by improper diet. Those that promote a healthy lifestyle argue that it is hard to eat well in a world dominated by fast food, and rotating the food industry billions of dollars stresses that the diet is a personal choice of every man and informally undermine WHO recommendations. Are the two sides reach an agreement? Time will tell, but the adversaries should hurry, because the obesity epidemic is spreading from the rich to the poor regions of the world. The blame lies on the side of biology, culture and environment - say nutritionists.
 
According to the theory of Professor. David Barker of the University of Southampton, infants weigh less at birth and malnourished children are more susceptible to deposition tłuszczyku on the belly, and is the biggest risk factor for type 2 diabetes
 
In many parts of the world's fruits and vegetables are more expensive than fats, sugar and meat, and bottled water for more than pays for the Coca-Cola. In Poland, vegetable salad served in bars McDonald's costs 7 zł, Big Mac, or a double sandwich with meat less than 6 zł. Even in Warsaw's elegant restaurants, such as Fukiera You can eat a solid meal, such as veal liver with roasted potatoes for 40 PLN, and a salad with fresh vegetables you have to pay about 5 € more. And few of her invaders. - The rich and well educated people can afford the luxury of training at the gym and low-fat diet - says Barry Popkin, professor of nutrition at the University of North Carolina at Chapel Hill in the United States.
 
Similarly, in Europe. For example, in Poland, according to research conducted by prof.Tadeusz Bielickiego from the Department of Anthropology, Polish Academy of Sciences, in the late 90's among the intelligentsia was 15% weighted people, or people with a BMI above 30, while among the workers - 23%, or 8% more points.
 
But there is nothing that obesity increases as changing agricultural economy of the city - an example might be Africa and Asia. 57-year-old Chen Linnan says, worked hard as ever. When I lived in the countryside for days spulchniała land, planted green beans and was digging potatoes. - Life was hard, but I was healthy - he says. Until the age of 45 do not have to go to the doctor. In the 80's, when China began to introduce market economy, Chen was director of the factory. She began to earn more and be able to afford a variety of convenience. No longer washed by hand, because she bought a washing machine. With the refrigerator did not have to do every day purchases. TV and air conditioning meant that sat on the couch for hours, be eating sunflower seeds. In the countryside, she weighed 45 kg, in utyła to 84 Today, every year he spends a month in hospital suffering from diabetes and hypertension. Problems similar to Chen are millions of Chinese.
 
In 1999, UN experts conducted a study which showed that the number of inhabitants of the Middle overweight jumped over three years from 10 to 15%, and this means that obese bolster the ranks of 64 million Chinese people.
 
Changes in lifestyle and growing problem of obesity also observed in Poland. You can see them both in the city and the countryside with people from different generations. -More and more of its residents takes way of life "miastowych" eat greasy, fast and anything. But there is a group of farmers who work hard and eat healthily, usually what we produce - said prof. Barbara Zahorska-Markiewicz of the Silesian Medical Academy in Katowice. However, no current data on obesity across the country.
 
Life in the city also is not conducive to healthy movement. Instead, ride a bike, or walk, sit behind the wheel of a car. Urban development - not even planned, as in many African, or Asian cities - is shrinking green spaces. In highly polluted areas, adults who want to practice, they must purchase special passes to the clubs. Because of fears of traffic offenders and street children are kept in the backyard. Not surprisingly, the percentage of obese people in the cities is growing rapidly.
 
Cities are also fast food food kingdom. When the inhabitants of the Mediterranean began to leave the country en masse, to abandon his famous, healthy diet based on olive oil, fish and fruits. The governments of Italy and Greece had to resort to a campaign against "śmieciowemu eating", but its effects have to wait. - In Egypt, women who move from villages to cities, are particularly prone to being overweight or obese - Mehelba says Wafaa, a nutritionist from Alexandria. - In the country have worked hard in the city are sitting at home, and the shop are just a few steps, so practically do not move. In some parts of the world down the spread of obesity is so violent that one generation was sufficient to starve the people stopped, and began to struggle with being overweight.
 
Dr. Krisel Steyn, director of the commission for chronic diseases associated with lifestyle, working at the South African Medical Research Council, believes that South African women do not know anything about proper nutrition. In addition, in South Africa always obese women were associated with health, wealth and fertility. In the last generation, the fear to not look like a victim of AIDS, further strengthened the traditional praise of fat. Today, nearly half of South African women - including 59% black - is at least overweight.

No comments:

Post a Comment